Krótkie i ekstatyczne życie Pytii
Zawód kapłanki, a zwłaszcza wieszczki, był bardzo prestiżowy dla greckich kobiet. Kapłanki z Delf cieszyły się szacunkiem oraz licznymi swobodami i przywilejami.
Dzięki Nietzschemu jesteśmy przyzwyczajeni przeciwstawiać sobie żywioły apolliński i dionizyjski. Tymczasem w sanktuarium w Delfach, gdzie swoje miejsce miała wyrocznia, kult obu bóstw się przenikał – przez 9 miesięcy sprawowano kult Apollina, w zimie zaś Dionizosa. To, czemu patronował Apollo, samo miało jednak nieco ciemne, chciałoby się powiedzieć – dionizyjskie oblicze. W szczególności same wieszczki wyroczni – pytie.
Niewiele wiadomo o tym, w jaki sposób wybierano pytie, ale prawdopodobnie wyłaniano je po śmierci ich poprzedniczek spośród kapłanek świątyni. Kobiety te musiały być mieszkankami Delf, a także cechować się wstrzemięźliwością i nieskazitelnym charakterem.
Chociaż wśród pytii znajdziemy kobiety zamężne, to na czas pełnienia swojej funkcji w świątyni musiały się wyrzec życia rodzinnego. Warto w tym miejscu przytoczyć anegdotę mówiącą o powodach, dla których zaczęto wybierać na wyrocznie starsze kobiety, które ukończyły 50 lat. Pierwotnie funkcję tę pełniły dziewice, których cnota była poświęcona Apollinowi. Pewnego dnia jednak pewien pożądliwy Tessalczyk zapałał miłością do pięknej Pytii, którą ujrzał w świątyni, uprowadził ją i zgwałcił. Ten świętokradczy wypadek spowodował, że pobożni mieszkańcy Delf, by uniknąć podobnych profanacji w przyszłości, zdecydowali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta